Ustawa o jakości w ochronie zdrowia odrzucona przez senat

Senat w całości odrzucił projekt ustawy o jakości w ochronie zdrowia. Jak wyjaśnia senator Beata Małecka-Libera, ustawa została druzgocąca oceniona przez Biuro Legislacyjne, które krytykuje cały proces legislacyjny, łącznie z tzw. wrzutkami legislacyjnymi oraz wielokrotnie złamanymi artykułami Konstytucji RP.
Najważniejsze założenia wspomnianej ustawy o jakości w ochronie zdrowia i bezpieczeństwa pacjenta, która została przyjęta przez sejm, to m.in. obowiązkowa autoryzacja dla podmiotów udzielających świadczeń finansowanych ze środków publicznych czy konieczność wdrożenia systemu monitorowania zdarzeń niepożądanych przez wszystkie podmioty lecznicze.
Kontrowersje i niejasności
Ustawa budziła spore kontrowersje i wątpliwości środowiska lekarskiego od samego początku. Z tego względu Naczelna Rada Lekarska przygotowała swój własny projekt ustawy o bezpieczeństwie pacjenta, który skoncentrowany został wokół następujących kwestii: systemu no-fault, działania systemu rejestracji zdarzeń niepożądanych oraz kompensacji szkód wynikających ze zdarzeń medycznych, związanych z funkcjonowaniem Funduszu Kompensacyjnego Zdarzeń Medycznych.
Projekt ustawy, po przyjęciu przez sejm, w końcu trafił pod obrady senatu, gdzie tamtejsza komisja zdrowia rekomendowała jego odrzucenie w całości, ponieważ w zaproponowanej formie nie spełniałby swoich funkcji nawet mimo tego, iż jego główne założenia to stałe monitorowanie wskaźników jakości opieki zdrowotnej, poprawa bezpieczeństwa pacjenta poprzez rejestrowanie i monitorowanie zdarzeń niepożądanych. „Ustawa o jakości została w sposób druzgocący zaopiniowana przez Biuro Legislacyjne. (…) Krytykuje ono cały proces legislacyjny, łącznie z tzw. wrzutkami legislacyjnymi oraz wielokrotnie złamanymi artykułami konstytucji” – tłumaczy senator Beata Małecka-Libera, która dodaje, iż zaproponowana przez resort zdrowia ustawa może przyczynić się do tego, że lekarze poczują się jak przestępcy.
Ostatecznie projekt ustawy został odrzucony w całości. Wspomniana senator dodaje, iż podczas całego procesu tworzenia ustawy wciąż ignorowano poprawki zgłaszane przez różne organizacje, w tym przez samorząd lekarski. Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski dodał, iż nie uwzględniono merytorycznych uwag, które miały na celu poprawę jakości i bezpieczeństwa leczenia, np. poprzez wprowadzenie systemu no-fault.
Co dalej z projektem ustawy?
W najbliższym czasie projekt z powrotem trafi do sejmu. Jeśli mimo głosów sprzeciwu
i odrzucenia przez senat ustawa zostanie jednak przegłosowana przez izbę wyższą, według prezesa NRL będzie miało to negatywny wpływ na system opieki zdrowotnej i niestety nie poprawi ani jakości, ani bezpieczeństwa leczenia. Łukasz Jankowski uważa, że zdecydowanie lepszą propozycją był projekt rekomendowany przez samorząd lekarski, ponieważ stawiał on na pierwszym miejscu relację pacjent-lekarz oraz nie czynił z żadnej ze stron ofiary niesprawiedliwości systemu. Prezes potwierdził, że NRL dalej walczyć będzie o wprowadzenie rejestru zdarzeń niepożądanych, sprawnie funkcjonującego systemu rekompensat czy bezpiecznych warunków pracy oraz leczenia zarówno dla pacjenta, jak i dla lekarza.
Źródło: