Chcesz leczyć zęby na NFZ? Musisz się pospieszyć. Gabinety wypowiadają kontrakty
Jeśli chcesz leczyć zęby w placówkach, które posiadają obowiązujące kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia, musisz się pospieszyć, gdyż masowo wypowiadają swoje umowy. Najczęściej dochodzi do tego w województwach kujawsko-pomorskim i opolskim, gdzie liczba realizujących kontrakty spadła o 24% w porównaniu do sytuacji z 2019 roku. Specjaliści czekają na obiecywaną już od dawna podwyżkę wycen z zakresu chirurgii stomatologicznej i periodontologii.
Gabinety stomatologiczne dołują
Niektórzy świadczeniodawcy zapowiadają, że jeśli do końca roku nie zostaną wprowadzone wyższe ceny za usługi stomatologiczne, będą zmuszeni wypowiadać swoje umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Obecnie, aby przetrwać, muszą zaciągać kredyty, a rosnąca inflacja nie sprzyja ich spłacaniu. Pieniądze potrzebne są nie tylko na nowe materiały, ale także na rosnące stawki za czynsz, ogrzewanie, odpady itd. Kolejne obciążenie to także wzrost pensji minimalnych personelu zatrudnionego w placówkach stomatologicznych. Realia gabinetów to rosnące zadłużenia, które uniemożliwiają wypowiadanie umów z NFZ.
Wycofanie amalgamatu to obciążenie
Jednym z powodów irytacji stomatologów jest konieczność wycofania do 9 października tego roku wypełnień amalgamatowych z gabinetów z obowiązującymi kontraktami z NFZ. Jednakże w systemie nie pojawiły się żadne dodatkowe środki, które zrekompensowałyby koszt zakładania droższych plomb. Wyższe ceny to nie tylko inny materiał, ale także dłuższy czas opracowania ubytku.
Niewiele mówi się o tym, że dopuszczone przez NFZ materiały do wypełnień wcale nie są najtrwalsze. Może to doprowadzić do sytuacji, kiedy rozczarowani pacjenci, którzy utracili swoje plomby, będą mieli pretensje do swoich dentystów. Amalgamat nie miał sobie równych, jeśli chodzi o trwałość, natomiast nowy materiał, według specjalistów, będzie wymagał wymiany nawet co kilkanaście miesięcy.
Coroczne wzrosty nakładów na stomatologię
Ministerstwo Zdrowia podchodzi do stomatologii jak do płatnika, przedstawiając liczby związane z rosnącymi nakładami. Na świadczenia stomatologiczne w 2021 roku przeznaczono 2,07 mld zł, natomiast w 2022 roku – 2,3 mld zł, a więc o ponad 11% więcej. Większe środki mają zminimalizować efekt wyższych kosztów utrzymania placówek. Wynikają one nie tylko z podwyżek cen prądu i ogrzewania, ale także ze wzrostu wartości rozliczeniowej rekomendowanej przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji.
Ministerstwo zapowiedziało, iż w 2023 roku przeznaczy 2,697 mld zł na stomatologię, co oznacza wzrost nakładów względem tego roku o ponad 17%. Dentyści przypominają również, że ceny towarów i usług w ciągu 365 dni zwiększyły się także o 17%, a koszty świadczeń stomatologicznych były jeszcze większe i nadal będą rosły.
Znikają gabinety stomatologiczne z logiem NFZ
Ci, których obowiązują kontrakty z NFZ, wciąż liczą na większe wsparcie. Innym wyjściem z sytuacji będzie zerwanie umów. Okazuje się, że najbardziej niecierpliwi świadczeniodawcy pochodzą z województwa kujawsko-pomorskiego. Liczba podmiotów z kontraktami w 2022 roku zmniejszyła się aż o 24% w porównaniu do trzech lat wstecz. Podobny spadek dotyczy oddziałów NFZ w następujących województwach: lubuskim, świętokrzyskim, warmińsko-mazurskim, dolnośląskim i zachodniopomorskim.
Choć trend rezygnacji z realizowania kontraktów w okresie lipiec-październik 2022 został nieco zahamowany, to przyczyna takiego stanu rzeczy leży w rozpisaniu przez NFZ wielu nowych konkursów w ostatnich tygodniach.
Czy poza NFZ mamy jakąś alternatywę?
Dentyści chcieliby rozwiązać trudną sytuację poprzez zasilanie szeregów zespołów, które z powodzeniem funkcjonują w placówkach komercyjnych, tym bardziej ze względu na wciąż rosnący popyt na fachowców. Drzwi sieci gabinetów stomatologicznych są otwarte dla wszystkich tych, którzy mogą pochwalić się doświadczeniem zawodowym.
Pacjenci będą zmuszeni do wydawania coraz to większych pieniędzy na leczenie swoich zębów. Przekonują się o tym chociażby Brytyjczycy, dla których dostęp do publicznej opieki stomatologicznej staje się wręcz iluzoryczny. Niektórzy zdesperowani pacjenci wolą sięgać po kombinerki czy zestawy z super glue do „naprawy” ułamanych zębów.