Bruksizm
Bruksizm to nic innego, jak patologiczne zgrzytanie zębami. Dolegliwość ta często wiąże się z innymi powikłaniami, prowadząc do porannych bólów głowy, problemów z kręgosłupem a nawet słuchem. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że chorzy bardzo często są kompletnie nieświadomi swojej przypadłości i często budzą się z ostrym bólem głowy, nie wiedząc, co go spowodowało. A kiedy dochodzą do tego problemy ze wzrokiem lub właśnie słuchem, spędzimy sporo czasu, tracąc nerwy u specjalistów, którzy nie będą w stanie nam pomóc, przepisując kosztowne leki.
Czym jest dokładnie?
Bruksizm to zaciskanie i zgrzytanie zębami, którego siła potrafi niekiedy przerosnąć tę, którą wkładamy w jedzenie aż dziesięciokrotnie. Do czego prowadzi wkładanie w to tyle siły? Przede wszystkim – do uszkodzeń zębów, których szkliwo ściera się i staje się podatne na pęknięcia. Podobny los spotyka stawy skroniowo-żuchwowe oraz przyzębie. Mięśnie żwaczowe oraz mimiczne są połączone ze szlakiem powięziowym, którym dolegliwości wędrują do mięśni przykręgosłupowych, obręczy barkowych i innych okolic, których nie utożsamilibyśmy normalnie ze zgrzytaniem zębami.
Jest to zresztą powód, dla którego ludzie z wadą postawy bardzo często cierpią na jakąś formę wady zgryzu. Samego problemu nie powinno się jednak ignorować, ponieważ nieleczony bruksizm może doprowadzić nawet do niekorzystnych zmian w układzie kostno-stawowym, które bardzo trudno będzie potem leczyć.
Przyczyny bruksizmu
Pewną ciekawostką może być dla Was fakt, że 80% przypadków bólu głowy, często branych za migrenę, jest spowodowane właśnie zgrzytaniem zębami we śnie. A wszystko dlatego, że nasze organizmy są tak złożonymi mechanizmami, że wszystko musi być w nich połączone. Różnica między tradycyjną migreną, a bólem głowy spowodowanym przez bruksizm jest jednak znacząca – atak migreny jest spowodowany serotoniną, wydzielaną w dużych ilościach przez zwężone naczynia mózgowe. Z kolei ból głowy spowodowany bruksizmem nie ma wiele wspólnego z tym, co dzieje się wewnątrz naszej czaszki.
Za bólem tym stoi nadwyrężenie mięśni głowy i szyi, spowodowane przeciążeniami w żuchwie. Powodów takich przeciążeń jest sporo, nawet zbyt częste żucie gumy może nieść za sobą poważniejsze konsekwencje. Bruksizm bardzo często dotyka też osoby żyjące w długotrwałym stresie, o podwyższonym ciśnieniu krwi. Zapewne sami potrafimy u siebie zauważyć momenty, kiedy to podczas wyjątkowo nerwowych chwil zaczynamy odruchowo zgrzytać zębami. Tak właśnie działa bruksizm, tyle, że utrzymuje się on przez cały czas, ilekroć udamy się spać.
Objawy bruksizmu
Jama ustna:
- Zęby rozchwiane i/lub z tendencją do pękania
- Ubytki klinowe
- Przygryzanie języka i policzków
- Zanik przyzębia
- Krwawiące dziąsła
Mięśnie:
- Ograniczenie ruchomości głowy
- Bolesność
- Przykurcze mięśniowe
- Przerost mięśni twarzy i szyi, jedno lub obustronny
Stawy skroniowo-żuchwowe:
- Trzaski w żuchwie i przeskakiwanie jej przy szeroko otwartych ustach
- Bóle okolicy stawów skroniowych/kąta żuchwy
- Zmniejszona ruchomość żuchwy
Wzrok:
- Suchość oka
- Bóle w okolicy oczodołów
- Uczucie pulsującego „wyskakiwania” oka
- Okazjonalna utrata ostrości widzenia
Słuch:
- Bóle uszu
- Szum w uszach
- Zaburzenia równowagi
Pomimo faktu, że bruksizm potrafi skutkować wieloma objawami, sama diagnoza nie będzie dla dentysty trudnym zadaniem. Gorzej jest z ustaleniem, skąd dokładnie wziął się ten problem – należy wówczas wziąć pod uwagę stan zdrowia pacjenta, jego podłoże psychiczne oraz przebyte urazy. Postawienie prawidłowej diagnozy jest jednak bardzo istotne, ponieważ jesteśmy wówczas w stanie dobrać najlepszą metodę leczenia.
Zwłaszcza, że samo leczenie bruksizmu nie jest tak proste, jak poradzenie sobie z próchnicą. Ma ono wiele etapów, zaś czasem musimy odwiedzać kilku specjalistów po kolei – na przykład psychologa i dentystę, jeżeli bruksizm wziął się u nas z powodu ciągłego stresu. Podstawową formą ochrony zębów i reszty naszego ciała przed objawami zgrzytania zębami jest specjalna nakładka, zwana szyna relaksacyjną. Za jej pomocą możemy utrzymywać zęby na noc w ich należytej pozycji, bez ryzyka nadwyrężenia mięśni lub uszkodzenia szkliwa.
Jeśli nasi bliscy często zwracają nam uwagę, że zgrzytamy mocno zębami w trakcie snu, powinniśmy pomyśleć nad wizytą u specjalisty. Nie ma bowiem sensu niszczyć sobie uzębienie, jeśli pamiętamy o prawidłowej higienie jamy ustnej.